Hejka naklejka!
Post miał być wczoraj, ale miałam dużo na głowie więc dodaje go dzisiaj.
Więc tak...
W piątek zakończyłam moja walkę ze szczelinami i pobiegłam do winnicy zameldować wszystko dziewczynom. Zostałam przydzielona do punktu obserwacyjnego nr 42.
cholera ile ich tam jest
No ale ja jestem lamą i nie mam własnej lornetki więc, Alex musiała dać mi swoją.
bo mnie nie stać było, tylko 7 tyś sj miałam
Tak więc zabrawszy lornetkę Alkowi pojechałam na wyspę Padok obserwować te małe szczury DC.
No ale nic się nie stało, no bo po co. Natomiast ktoś z dołu krzyczał o pomoc.
Ja, oczywiście jako super bohaterka Jorvik, pobiegłam tej osobie pomóc. Ową postacią okazała się Sonja która przyjechała do Jarla aż z Głuchych Lasów. Powiedziała, że kamień przestraszył jej konia, a, że ona to ciumoląg i nie założyła kasku, to teraz ją boli ta łepetyna.
Oczywiście odwiozłam ja do weterynarza.
no bo w sso nie ma normalnych lekarzy bo po co
Potem oczywiście sso musi się z nas trochę pośmiać i każą nam wracać do winnicy. Tam trzeba poszukać Alex, której oczywiście tam nie ma,
bo po co. Dowiedziałam się, że pojechała do Fortu Pinta.
no genialnie więcej zapitalania
W FP jej brat mówi, że jej tu nie ma,
tik nerwowy alert bo pojechała do JCP spotkać się z mamą. Pojechałam więc na przystanek i czekałam. Czekałam. Czekałam. W końcu zjawił się autobus. Wsiadłam do niego i pojechałam w siną dal. W kawiarni zastałam je plotkujące sobie o panu Cloudmill. Jej mama to ma jakieś zwidy, bo widzi ludzi na koniach.
jpg nie ma bo nie
W końcu przerwałam im te ploteczki i powiedziałam wszystko Alex.
Nie pamiętam dokładnie co dalej było, ale musiałam pojechać
super extra, kurde na koniec Jorvik i jeszcze dalej do Vale by opowiedzieć o wszystkim Elizce, a następnie pojechać do Frippa, który swoją drogą ma coś z mózgiem nie halo. Dostałam od niego swoją własną magiczną różdżkę i pojechałam z powrotem
tik nerwowy na WP poczekać na Alkę.
Następnego dnia raczyła się zjawić i powiedzieć mi co mam robić.
Ale co się działo w punkcie obserwacyjnym nr 42?! ;o;
Otóż z tej dziwnej wysepki DC zaczęły trzaskać jakieś dziwne błyskawice. No i musiałam o tym komuś zameldować. Oczywiście Lindzie, która znajdowała się gdzie? OCZYWIŚCIE W WINNICY.
Tak więc zła ja pojechałam tam, z buta wjechałam do biblioteki i zaczęłam wszystko bardzo chaotycznie opowiadać. Linda ze swoim stoickim spokojem
który rozdrażnił mnie jeszcze bardziej powiedziała, że to może nic takiego
co? ale może być to też poważna sprawa dlatego OCZYWIŚCIE ja musiałam pojechać to sprawdzić. bo nikt inny nie może ruszyć swojego tyłka z miejsca. Bardzo poirytowana pojechałam do wioski rybackiej i wpadłam sternikowi prosto do łodzi. Ten o nic nie pytając popłynął prosto do siedziby DC. Niebo bardzo rozzłościło się na DC za te pioruny i wysłało im deszczową chmurę. Zostawiłam Płomyka u sternika
ale rymy wowowo i pobiegłam na lądowisko helikopterów.
po drodze spadając do wody.
Tam poznałam bardzo uroczego typka o imieniu Draco.
tak Draco, nie Darko. hp wszędzie
Mimo tego, że jest czarujący zdążyłam go znielubić. Bardzo brzydko wyrażał się o Dżastinie!
Tak btw ten Draco ma bardzo dobry węch, wyczuł moją
bardzo znaczącą obecność wowow.
obrażanie Dżasta grozi srogą karą
mroczni jeźdźcy to maszyny potwierdzone info
Ten typek powiedział mi o wiele za dużo... Gdy już wszystkie ploteczki zostały przeze mnie zapamiętane opuściłam to zielone miejsce i pojechałam rozpowiedzieć wszystko Alex.Ta powiedziała mi, że mam wbić repę w "Wewnętrznym Kręgu Błyskawicy"
chryste ile tych kręgów, może zróbcie jeszcze jądro kręgu błyskawicy bo przecież tych frakcji jest tak mało...
Pomiary są banalnie proste i robi je się jeszcze szybciej od szczelin, bo wbiłam 1500 repy w dwa dni...
Na tym kończy się ta przygoda, bo sso nie zrobiło więcej a wolą zajmować się dodawaniem nowych koni i ubrań niż tworzyć zadania...
dobra te konie są akurat bjuti ale to nie zmienia faktu, że się gniewam
Ten post jest już tak długi, że ceremonię zostawię sobie na następny...
Ajm sori i nie bijcie,
Elos,
Ritek.
niektóre zdjęcia należą do Monieła, link do jej bloga macie w polecanych (y)